sobota, 13 września 2008

Hotspot


Czy ktoś pamięta, czy istniały magle zimne?
Nacisk, jaki położono na temeraturę usługi, każe przypuszczać,
że równolegle funkcjonowały mniej energochłonne wersje tego typu obiektów. Czym zastępowano tam gorącą parę i wielkie,
przemysłowe żelazka?

I ta wiedza zginęła w chłodzie odchodzącej epoki, podobnie jak graficzny styl, opracowany z dala od podkręcanych komputerów
i idealnej temperatury barw nowoczesnych monitorów.

Co było a nie jest, już się nie odgrzeje – cud to prawdziwy, że gdzieś spotkać jeszcze można podobne temu obiekty, z czterokolorowym, ręcznie rozlepianym entuzjazmem przenoszące nas w przeszłość.

Za wielkim polskim pisarzem, rzecz by się chciało:
„pamiętam, że było gorąco...”.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

oj było, było gorącą


tylko.......źal

Anonimowy pisze...

oj było, było gorąco


i tylko.......żal