poniedziałek, 23 lipca 2007

Nie taki groźny


Nie od dziś, ale od niedawna mocniej i częściej, słowo System wymawiane jest z trwogą i błyskiem konspiracji w oku. Jest wszędzie, potrafi wszystko, kontroluje wszystkie blogi świata; wraz z rozwojem internetu zyskał tysiąc nowych wcieleń, obrósł milionem hipotez i spisków, nakręcono o nim znaczną ilość filmów z pięknymi ludźmi w obsadzie. Słowem, poważna sprawa? Proszę więc spojrzeć na powyższy obrazek- widać na nim wyraźnie, że cały ów System to jakiś żart i gruba przesada. Ktoś nastraszył nas prześcieradłem, cień hipopotama na ścianie zaważył na historii całego świata. Można już wyjść spod łóżka.

Brak komentarzy: