
Ten afisz byłby wystarczająco biedny, by ubiegać się o pomoc z Unii. Nawet bez tego, co zwróciło moją uwagę, zwraca uwagę. W bezpośredniej okolicy można znaleźć całkiem sporo podobnych „lokali”, ścigających się ze sobą do dna - ten należy tylko do nieco bardziej niż inne wynędzniałych. Co czyni go wyjątkowym? Moim zdaniem, mały napis „gry” umieszczony pod głównym przekazem szyldu zasługuje na to, by przystanąć na chwilę i zapłakać nad rozpaczliwym położeniem autora tego projektu. Czy można smutniej przedstawić równie radosne słowo? Coś, co zapewne miało ściągnąć spragnionych prostych rozrywek i radości klientów wygląda bardziej niczym płyta nagrobna. Piwo prawdopodobnie umarło, gry umarły na pewno. Przechodniu, powiedz Sparcie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz