niedziela, 30 września 2007

Auto-Widmo


Nieskończona niepoliczalność wszystkich możliwych błędów druku! Kolory, kształty, technologie, ceny - wszystko przeciw szaremu człowiekowi. Chciałeś wymieniać olej, napompować padłą oponę, wkręcić i dokręcić, dostać za to godziwą zapłatę, dzieciom zarobić na kolonie - dużo i mało jednocześnie. Skończyło się tak, że Twój własny afisz reklamowy spłatał Ci figla i handlujesz teraz nieistniejącymi samochodami, ładujesz akumulatory jeżdżących holendrów, eteryczne przewody hamulcowe, usługi wyższego, nieuchwytnego rzędu. Słynne są znikające postacie z obrazów, dające swą aktywnością wyraz temu, że obraz nie jest nigdy tylko martwą kolorową powierzchnią. Teraz do grona szacownych, starych duchów dołączył nieznanej marki pojazd, który przeniósł się z prostego, polskiego afisza do wyższego, powietrznego wymiaru.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

czytaj: po naprawie z samochodu zostaje tylko plama