
Logotypy gabinetów dentystycznych należą do najmniej urozmaiconych i ubogich w symbolikę - trudno znaleźć jakiś bez rysunku dorodnego trzonowca i obywającego się bez końcówki „-dent” w nazwie. Powyższe zdjęcie udowadnia że nawet nie wychodząc poza ten schemat - można osiągnąć zadziwiający (czy to pochwała?) rezultat. Umęczony pacjent może dzięki temu cały zabieg wyginać swój mózg w domysłach - o co chodzi z tym supłem?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz