Słupy ogłoszeniowe w miejscowościach obfitujących w niskiej jakości dyskoteki (z litości przemilczę nazwę) to prawdziwa uczta dla oka i pustynia dla ducha. Skoncentrujmy się na tym pierwszym aspekcie i zaraz spostrzeżemy prawdziwy dramat lokalu, którego nie stać na oryginalną wersję Piosenkarki Na D. Docenić należy widoczne tu dążenie do perfekcji i upór właściciela przybytku - nie mogąc pozwolić sobie na pierwszorzędny produkt, uniknął zgniłego kompromisu przygotowując sobie własną wersję słynnej wykonawczyni. Pamiętając o walorach wzorcowej wersji, dalsze jej kopiowanie nie powinno nastręczać żadnych problemów. Zawsze jednak ta sfotografowana powyżej pozostanie tą „nasłynniejszą”...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz